poniedziałek, 28 maja 2012

39 Rozdział


Już mam czym oddychać, mam równe tętno a serce
bije w stałym rytmie. I teoretycznie tak powinno być.


 Nowy York...Chociaż ni byłam tu pierwszy raz to za każdym razem na nowo zachwycałam się tym miastem.Miało w sobie jakąś szczyptę magi,która sprawiała że chcesz tu wracać.Chociaż dla mnie i tak na pierwszym miejscu był i będzie Londyn.
Razem z Georgem zakwaterowaliśmy się w hotelu,rozpakowaliśmy i wyskoczyliśmy na miasto.
-George,nie patrz tak na te hot dogi,nie znalazłam jeszcze sukienki!-zawołałam odciągając go od budki.
-Chodzimy już dwie godziny,zlituj się Mary!-jęknął-Po za tym jestem twoim ochroniarzem! Do czego to doszło żebym miał robić za jakiś wieszak...
-Nie narzekaj,to tylko kilka toreb.A właściwej sukienku nadal nie mam.
-No to będziesz musiała poszukać jej sama bo ja idę do jakiejś restauracji na zasłużony obiad.Możemy się spotkać w parku o 6.

Ten cholerny ból głowy,który nie dawał mi spokoju...Nienawidziłem mieć kaca,ale nic mi nie pomaga tak jak świeże powietrze,no może z wyjątkiem prochów.Nie miałem za dużo do gadania kiedy Niall wywalił mnie z pokoju,a chłopaki z hotelu więc udałem się do Central Parku.
 Ostatnie dni dały mi niezłego powera co bardzo mi się podobało,może ja po prostu jestem stworzony do imprez? Tak czy siak doszedłem do wniosku,siedząc sobie na ławeczce,że Nowy York jest wspaniały pod każdym względem.(strój)
-Nie George,nie znalazłam jej jeszcze.Och,to chyba nie moja wina,że nie lubię samotnych zakupów,czyż nie?-usłyszałem głos jakiejś kobiety rozmawiającej przez telefon.Nawiasem mówiąc była całkiem niezła.-Gdzie się podziewasz? Jaaa...FUCK!-przeklnęła w momencie gdy wylała na siebie kawę,którą niosła w lewej ręce.Nie mogąc się powstrzymać wybuchnąłem śmiechem i nagle do głowy przyszedł mi nie kto inny jak...Marina.Czemu myślałem o niej właśnie w tej chwili? Próbowałem zapomnieć,to dlatego podrywałem inne laski i niemalże codziennie imprezowałem...Ta dziewczyna była do niej na pierwszy rzut oka podobna,ale nie dało się dokładnie stwierdzić bo miała na sobie czarne ray ban'y a twarz przysłaniały ciemne włosy.Serce zaczęło mi szybciej i mocniej bić,czułem że MUSZĘ do niej podbiec i kiedy wreszcie się otrząsnąłem na moich oczach wsiadła do taksówki i...odjechała.

Szybkim krokiem wleciałem do hotelu z myślą,że muszę znaleźć chłopaków.Przeszukałem chyba każdy zakątek...Nie było ich w żadnym z naszych pokoi,ani na siłowni,na basenie...Zrezygnowany zajrzałem do kawiarni...Bingo! Siedzieli przy jednym ze stolików zajadając obiad.
-Puźniiieś ę ary.-wydukał Niall z pełnymi ustami a Daddy zerknął na niego z niesmakiem.-Yba e se sam amówisz...
-Słuchajcie...-usiadłem na krześle obok Louisa-Ja...ja chyba ją widziałem.
-Kogo widziałeś?
-Marinę.-przełknąłem głośno ślinę
-To nie możliwe,przecież ona jest w Londynie,zapomniałeś? Wróciła na plan.
-Ja wiem Harry,ale...
-Musiało Ci się przywidzieć,stary.-Lou poklepał mnie po plecach-W NY jest wiele dziewczyn a ty wczoraj byłeś ostro nawalony,masz po prostu kaca.-podniósł się i razem z Harrym wlazł do windy.Horan zajadając kurczaka szepnął coś na kształt: Ykro mi, i poleciał za nimi.
-Wiesz,że to nieprawdopodobne?-Liam spojrzał na mnie
-Lou ma rację.Nie kontaktuję po wczorajszym..-westchnąłem a Payne uśmiechnął się pocieszająco.
-Może ty właśnie chciałeś ją zobaczyć...wiesz,z tęskno...
-Daj spokój,to ona wybrała...Ta sprawa jest już skończona.-odpowiedziałem lekko zdenerwowany i oddychając głęboko opuściłem hotel.

-Ta nie,ta nie,ta nie...Maatko,to wszystko zaczyna mi się już mienić w oczach!-jęknęłam i zrezygnowana usiadłam na samym środku sklepu-George,może ja po prostu zadzwonię po dziewczyny co?
-Po jakie dziewczyny?-zdziwiony uniósł brew i klapnął obok mnie
-No po te moje stylistki,Sophie i Jessicę...Miały przylecieć wczoraj razem z całym sprzętem no i fryzjerkami,kosmety...
-Mówiłem na samym początku to ty żeś się uparła! Tyle godzin zmarnowanych...-zrobił facepalma
-Zwracam Ci honor.-westchnęłam-Najchętniej to bym się już stąd nie ruszałaaa...-miałam zamiar rozłożyć się na sklepowej kanapie kiedy za szybą mignęła mi bardzo znana postać...Poderwałam się i zaczęłam wymijać ludzi idąc tuż za nim,a George zdziwiony wciąż wykrzykiwał moje imię.Minęło kilka minut aż w końcu miałam go na oku,podleciałam i jednym ruchem ręki zatrzymałam.Gdy poczuł moją dłoń na swoim ramieniu odwrócił się,a ja ze łzami w oczach zasłoniłam usta.
-Mary...Co ty..jak..skąd się tu znalazłaś?-twarz mojego przyjaciela zdawała się być w niemałym zachwycie i zaskoczeniu,z resztą tak samo jak moja...Liam,mój Liam którego nie widziałam dobre kilka miesięcy.
Nie zdołałam nic odpowiedzieć tylko pokręciłam głową i wtuliłam się w jego wyciągnięte ręce.
-Nie mogę uwierzyć...-wydukałam-Ja..tak..tak mi okropnie głupio,że się z wami wtedy nie pożegnałam...
-Shh...nie wracajmy już do tego...chodź,napijemy się czegoś w kawiarni i na spokojnie pogadamy.-pociągnął mnie za rękę i dopiero wtedy spostrzegłam się,że w okół nas zrobił się spory tłumek i to nie tylko z fanów ale też z ochroniarzy,którzy zziajani biegli za mną przez cały czas.
-Wszystko w porządku Nathan.-zatrzymałam tego który był najbliżej mnie i u boku Liama weszłam do lokalu w którym po zajęciu miejsc zamówiliśmy po gorącej herbacie.
-Tęskniłam za wami...-spuściłam wzrok a Liam złapał mnie za dłoń.Dobrze,że ochrona objęła cały lokal i nikt nie mógł się do nas dostać bo inaczej ludzie mogliby wyobrazić sobie różne rzeczy.
-A myślisz,że my nie? Te miesiące bez Ciebie ciągły się okropnie...Mieliśmy przynajmniej pewność,że tobie nic nie jest i jakoś sobie radzisz.
-Meggie?-spytałam a ten pokiwał głową-Nadal nie mogę uwierzyć,że tu jesteś...-pociągnęłam nosem i uśmiechnęłam się do niego lekko przez łzy.
-To uwierz!-uszczypnął mnie w rękę i obydwoje się zaśmialiśmy-Jak się tu znalazłaś?
-Przyleciałam przedwczoraj na galę Pamiętników Wampirów,ona już jutro a ja jestem kompletnie nie gotowa.
-A co się w ogóle robi na takiej gali?
-No...główną atrakcją dla reporterów jest czerwony dywan na którym to pokazują się największe sławy a dla mnie i reszty obsady możliwość ponownego spotkania się,uczczenia kolejnego roku współpracy i rozpatrzenie dalszej no i co najważniejsze wspólna zabawa.
-Ale jak masz zamiar pogodzić wampiry z Hogwartem?
-Na planie Harry'ego jestem teraz,a Pamiętniki są dopiero planowane,także jeszcze mam sporo czasu zanim będę znała aktualne daty...wtedy zawsze to jakoś się uda połączyć.A ty,jesteś tu sam?
Liam chyba poczuł o kogo w tym pytaniu chodziło mi w szczególności bo chwilę się zastanowił zanim odpowiedział.
-Taak...reszta ma dopiero dolecieć.-Pokiwałam głową i uśmiechnęłam się delikatnie,co on odwzajemnił.Posiedzieliśmy tak jeszcze godzinę kiedy rozstaliśmy się obiecując sobie ponowne spotkanie.
Zaraz po tym kiedy dostałam niezły ochrzan od ochrony a Georga w roli głównej za takie uciekanie,zmęczona i podekscytowana ponownym ujrzeniem tak bliskiego mi przyjaciela wróciłam do hotelu i pierwsze co zrobiłam to rzuciłam się padnięta na łóżko.Dużo czasu minęło zanim się z niego zwlekłam,wzięłam szybki prysznic i pełna wrażeń po dzisiejszym dniu zasnęłam zasypując głowę milionami pytań...Gdzie jest w tej chwili Zayn? Czy Liam mu powie,że się widzieliśmy? No i co będzie kiedy przyjedzie do Nowego Yorku i przyjdzie nam się spotkać...Nie wiem czy po tym wszystkim będę potrafiła mu spojrzeć prosto w oczy i tego właśnie się najbardziej bałam.
Następnego ranka ktoś całkowicie brutalnie obudził mnie o siódmej rano co z mojej strony było niedorzeczne i doskonale poinformowałam o tym Sophie i Jessicę,które maczały w tym palce.Tak,moje stylistki rzuciły mi się na łóżko jak zwykle pełne energii.Minęło sporo czasu kiedy byłam choć trochę świadoma,ale pewnie i do tego mogłabym się przyczepić.Kompletnie nieokrzesana,nieumalowana i w dresie siedziałam właśnie w kuchni przeżuwając cornflakesy podczas gdy te zaczęły sprowadzać do naszego apartamentu coraz to więcej osób: fryzjerów,kosmetyczki,fotografa - który moim zdaniem był tu zbędny.
-Kurde,Josh nie rób mi zdjęć w takim stanie!-wkurzona zasłoniłam mu w końcu obiektyw
-Księżniczko,ty nawet z podkrążonymi oczami i bez makijażu jesteś piękna.-wyszczerzył zęby
-Jeśli myślisz,że udało Ci się poprawić mi poranną chandrę...to masz szczęście,udało Ci się!-zmrużyłam nieznośnie nos a ten uśmiechnął się zwycięsko.
-To dobrze,a teraz uśmiechnij się do kamery,która zapamiętuje dokładnie każdy twój ruch...
-Żartujesz sobie?
-Ależ nie! Już dziś wieczorem przed galą,cały świat będzie podziwiał poranek każdej gwiazdy z obsady Pamiętników Wampirów w programi...-nie dokończył bo ja właśnie wyplułam mleko,które jeszcze przed momentem znajdowało się w moich ustach.
-NO CHYBA CIĘ POJEB...
-Nie nie nie nie!!-podleciał i zasłonił mi usta ręką-Nie zapominaj o naszych widzach!
Spojrzałam na niego zabójczym wzrokiem i niemalże biegiem opuściłam tego debila znikając wśród kilkunastu wieszaków.Usłyszałam jeszcze jego głos:
-I tak Cię znajdziemy,księżniczko!
-Jeszcze raz tak do mnie powiedz to pożałujesz!-krzyknęłam już zza drzwi łazienki,a ten zbliżając się do nich z kamerą mruknął ukazując do niej swoją twarz:
-To właśnie tam,za tymi drzwiami,przesiaduje teraz właśnie Marina Bennett.Prosto z jej apartamentu,Josh Anderson!

No nie no,jesteście niesamowici! Ale bardzo mi się to podoba,że tyle komentarzy po sobie zostawiacie,każdy z osobna czytam i za każdego z osobna szczerze i serdecznie dziękuję posyłając buziaki!
W zamian za to kto chciałby być zareklamowany w przyszłej notce to proszę zostawcie swoje adresy pod tym postem.Chociaż tyle mogę zrobić żeby się wam jakoś trochę odwdzięczyć: i za komentowanie i za to,że mimo iż was jest tak wielu nie dam rady czytać każdego waszego rękodzieła z osobna,gdyż nie mam na to tak dużo czasu i głowy :) Jeszcze raz dzięki!

Ps.Do niejakiej Belli - haha,kochana rozwaliłaś mnie tym komentarzem! xDD Rozpatrzę twój podsunięty pomysł bardzo dogłębnie ;) xxx
Ps2.Jakby ktoś chciał kiedyś popisać to zapraszam na gg: 19114264 ;p
Ps3.Tak sobie wczoraj słuchałam...Takie małe a tak cieszy,czyż nie?! :D

28 komentarzy:

  1. Idealny jak zawsze <3 czekam na więcej i więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Komiczny! Genialnie ci to wychodzi ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty! Tylko zastanawia mnie to, dlaczego Liam jej skłamał, że sam przyleciał, jak oni tam byli. Ja chcę już następny! <3 Już mnie nie informujesz o nowych rozdziałach i musze sama sprawdzać czy już są.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wczoraj nie dałam rady nikogo poinformować bo musiałam szybko zmykać z laptopa,przepraszam.

      Usuń
    2. a ja mam twoje gg? sorry,że tak pytam ale nie mam was wszystkich podpisanych po nickach xd

      Usuń
  4. no jestem ciekawa co tam dalej wymyśliłaś :D zajebisty jak zawsze :D

    OdpowiedzUsuń
  5. no no ciekawe jak się skończy ta gala, dobrze że spotkała się z Li.
    www.gastric-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Już myślałam, ze to Zayn, że wszystko znowu będzie pięknie, tak romantycznie, a tu ... Liam !!! No wiesz co?! Dlaczego tak mało o Zaynie?! Proszę zakończ tę mękę w kolejnych rozdziałach, bo nie wytrzymam !!!
    ~All

    OdpowiedzUsuń
  7. UWIELBIAM ! UWIELBIAM ! UWIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEELBIAM <3 !

    OdpowiedzUsuń
  8. KOCHAM ! Ale myślałam że ona w tym centrum spotka Zayna ,a tu Liam ..w sumie to też dobrze; d
    czekam na kolejny
    ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ej no Liam?? :D:D też spoko:D


    zapraszam do mnie na nowy http://fifi1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. błagam no niech oni się wreszcie spotkają ! ale coś czuję że Liam coś tu wykombinuje i tych dwoje się spotka dzięki niemu :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurcze dziewczyno! Za każdym razem kiedy czytam nowe rozdziały jestem w szoku, ze można tak świetnie pisać! Kocham Twoje opowiadania < 3

    OdpowiedzUsuń
  12. CUDOWNY rozdział ..
    Po prostu brak słów i już nie mogę się doczekać kolejnego :D

    Pozdrawiam
    http://youthislikediamondsinthesun.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Hahaha :*
    dzięki ;p to moja specjalność :D
    Czekam na NeXta :P
    (Ps: rozważ tę propozycję dokładnie i szybko..) haha' :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Powtórzę po raz kolejny, że to CUDOWNY rozdział. Kocham to opowiadanie ;) Czekam na pogodzenie się Mariny i Zayna. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że Zayn nie zdążył do niej wtedy podejść. Ale mam nadzieję, że jeszcze się spotkają w Nowym Jorku.

    Pozdrawiam;*
    http://one-direction-is-a-part-of-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam cię, pisz szybko nowego < 3333

    OdpowiedzUsuń
  17. Nosz kuurde czemu Liam ją okłamał?! Mam nadzieję, że Zayn i Mary niebawem się spotkają!
    Wszystko sobie nadrobiłam i bardzo dobrze mi się czytało, poprzednie rozdziały też są świetne! :D Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam <3 nie moge się doczekać kolejnego :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Teraz tak sobie pomyślałam ,że tamten komentarz był tak jakby w stylu Louisa !
    haha :P Ponieważ jak on coś powie to ja odpadam !!
    -SOMEBODY NEEDS HELP ?!
    -SUPERMAN IS HERE !!!

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam.
    wpadłam na twojego bloga całkowicie przypadkowo i zakochałam się wręcz. piszesz świetnie, masz przeogromny talent!
    mam nadzieję że rozdział 40 pojawi się szybko ;)
    zapraszam też do siebie
    love-was-such-an-easy-game-to-play.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Jest świetnie <3 dodaj szybko kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Zajebisty... jak zawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  23. superrr!! jak zawsze <3<3 świetnie piszesz. kocham to opo :)

    zapraszam do mnie:
    http://vas-hapenin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. OOOO BOniiiuu xD
    Świetna jesteś dziewczyno XD Co rozdział coraz bardziej zakochuję się w tej historii : D . Ciekawe czy się pogodzą, oby. ! ; D
    + zapraszam do mnie - http://one-direction-cute-story.blogspot.com/
    nowy post i ankieta, mogłabyś wybrać w ankiecie które imię dać głównej bohaterce? < 33

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudny :) dodaj szybko nastepny :) juz się doczekac nie moge :) jesteś świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ten rozdział jest wyjątkowy ;) można się było spodziewać, że spotka chłopaków, ale to jak to się stało i w ogóle było po prostu... amazayn :D Nie wiem czemu ale zakochałam się w tym rozdziale :O
    Naprawdę uwielbiam jak piszesz ;) Oby tak dalej :*

    PS. spotkanie dla Zayna i Mary będzie strasznie trudnym przeżyciem :(

    http://dreams-and-rainbows.blogspot.com/

    Love Dream xx

    OdpowiedzUsuń