sobota, 12 maja 2012

33 Rozdział

 ... i nie chodziło tu o seks, bo nawet nie myślałam o tym gdzie,
i jak moglibyśmy to zrobić. tu chodziło o coś więcej. o możliwość
wpatrywania się w Jego przepełnione uczuciem oczy.
o świadomość, że gdy się odwrócę, będzie za mną i nigdy nie
pozwoli mi upaść.możliwość wywoływania na Jego pięknej
twarzy uśmiechu, który był jak oddech, bo pozwalał mi żyć.
tu chodziło o piękno uczuć, i dotyk - owszem - ale dusz,
które były do siebie tak cudownie podobne.

Obudziłam się w ramionach Zayna,który co bardzo mnie zdziwiło już nie spał.
Nasze oczy napotkały swój wzrok.
-Jesteś cudowna.-szepnął i pocałował mnie w szyję.
-To ty jesteś niesamowity,nie mogłam sobie tego lepiej wymarzyć.Dziękuję Ci za
wszystko.-pochyliłam się nad nim i namiętnie pocałowałam go w usta.
-Gdzie byłaś całe moje życie?-przewalił się tak,że teraz to ja byłam pod nim.
-Poczekaj...a reszta?
-Nie ma ich,wyszli.Specjalnie nasłuchiwałem aż zamkną się za nimi drzwi.-
uśmiechnął się łobuzersko a ja rozbawiona pokręciłam głową.
-To teemu tak wcześnie wstałeś!
-Yhhmmm...-ustami zaczął błądzić po całym moim ciele.Ta cudna chwila trwałaby
dalej gdyby nie nagły napad na naszą sypialnię.Usłyszeliśmy kroki i dźwięk
rozchylanych drzwi.
-Oo kuuźwa...-Harry stanął u progu z rozdziawionymi ustami.-Ja...ja chciałem...
to znaczy...ja myślałem...

-Harry,wyjdź.-powiedział Zayn całkowicie opanowanym tonem
-Myślałem że...że wy...
Brunet wstał i zaczął wypychać Lokowatego z pokoju.Ten wcale nie był zdziwiony
że Malik stoi przed nim nagi.
-Nie szkodzi,ale idź już,idź chłopie.
-Że śpicie...myślałem...ja..-nadal stał zmieszany
-Spoko,nic się nie stało.-Mulat poklepał go po plecach i wypchał za drzwi.
-Na prawdę przepraszam stary.-Teraz Harry zaśmiał się głupkowato i wepchał sobie
knykcie do buzi żeby nie wybuchnąć śmiechem.-Paa Mary!-wychylił jeszcze
głowę i pomachał mi.

-Pa Haroldzie!-zachichotałam i odmachałam mu
-No to Zayn,wiesz co robić.Taak kontynuuujcie sobiee...
-Harry,bo będę zmuszony zrobić Ci krzywdę.-odparł spokojnie z uśmiechem
-Już zmykam!-klasnął w dłonie i chyba chciał jeszcze coś dodać ale Zayn zamknął
mu drzwi przed nosem.Usłyszeliśmy głośny,Stylesowy chichot.

-No,to na czym stanęliśmy?-wsunął się z powrotem pod kołdrę jakby nic się nie stało.
-Myślę,że na tym skończymy.-zaśmiałam się widząc jego niezadowoloną minę i
zarzuciłam na siebie swój satynowy szlafrok.
-Chodź,nie marudź,zjemy coś.
Chłopak nałożył na siebie bokserki i ruszyliśmy do kuchni.Jakie było nasze zdziwienie
kiedy wszystkich tam zastaliśmy!
-No proszę proszę..-zacmokał Louis-Państwo Malik zaszczyciło nas swoją obecnością!
-Co wy tu robicie?!
-Jemy śniadanko,ale spokojnie spokojnie,dla was też zostało!
Wymieniliśmy z Zaynem spojrzenia.
-Tak taak,miałaś rację.-parsknął i obejmując mnie w pasie usiedliśmy przy stole.
-Mmm naleśniki! Jestem taka głodna,że zjadłabym konia z kopytami!-zawołałam i
nałożyłam sobie na talerz trzy co zdziwiło resztę bo zazwyczaj po jednym miałam już dość.
-Kto robił?
-Ja!-zgłosił się Hazza wchodząc do kuchni.-A co,bo nie słyszałem?
-No na pewno Loczku! To robota moja i Danielle.-powiedziała El
-Pyszne.-uśmiechnęłam się do nich.
Po pięciu minutach zrobiło mi się strasznie niedobrze.Czułam że zaraz zwymiotuję.
-Zayn,wstań.
-Co?
-Puść mnie szybko!-pośpieszyłam go i zakrywając usta dłonią pędem poleciałam do
łazienki zostawiając wszystkich zdziwionych.Gdy wróciłam ich miny się nie zmieniły.
-Co to miało być?-Styles wybałuszy oczy
-Nie wiem,strasznie mi nie dobrze.-skrzywiłam się
-No to co wyście w nocy robili?-zaśmiał się Lou ale Eleanor walnęła go z łokcia.-
No co? Tylko mówię...

Wtedy poczułam jak coś ciężkiego spada mi na serce.Spojrzenia moje i Zayna
znowu się napotkały,a jedzenie które właśnie połykał utknęło mu w przełyku i zaczął
się krztusić.Liam który siedział obok klepał go po plecach.
-Matko,nie mówcie że będę wujkiem!
-LOUIS!!!-Danielle,Eleanor,Meggie i Lizzy skarciły go w tym samym czasie.
Nic nie mówiąc pobiegłam do sypialni i tam roztrzęsiona usiadłam na łóżku.
-No leć za nią!-Danielle zawołała do Zayna,a ten kiwając głową wstał od stołu i po
momencie znalazł się koło mnie.
-Mary...to nie możliwe,nie byłoby tak wcześnie objawów,po za tym się
zabezpieczaliśmy..-ukucnął przy mnie i próbował mnie uspokoić choć sam był trochę
spięty.Pewnie i miał racje,nic tak szybko się nie dzieje,to tylko zwykły zbieg
okoliczności,tylko ja nie mogłam przyjąć tego do wiadomości.
-Co z tego,to nie daje 100 procent pewności!
-Uspokój się,to na pewno nie...
-Jak mam się uspokoić?! Ja nie jestem jeszcze gotowa żeby zostać matką! Nawet nie
mam skończonych 18 lat!!-rozpłakałam się
-Cii,wszystko będzie dobrze.-podszedł i przytulił mnie do siebie nerwowo gładząc
po włosach.-Pójdziemy do lekarza,przekonasz się że to nie to,okej?
-Muszę wziąść zimny prysznic.-otarłam łzy i pobiegłam do łazienki.Spojrzałam w
lustro.A co jeśli będę w ciąży? Co powiem rodzicom? Mama się załamie...No i jak
sobie z tym poradzę? Milion myśli kotłowało mi się przez głowę.Zimna woda zrobiła
swoje,ochłonęłam,chociaż troszkę się uspokoiłam.Przebrałam się,rozczesałam włosy
i drżącymi rękami nałożyłam makijaż.Wróciłam do kuchni,gdzie Zayn też czekał już
ubrany,tak jak i reszta.
-To nie tak,że ja nie chcę mieć dzieci.-popatrzyłam na nich-Chcę, i to bardzo,ale...
ale jestem jeszcze młoda,nie poradzę sobie w roli matki..-głos mi się załamał.
Dziewczyny podleciały do mnie i zaczęły mnie pocieszać.
-Dzwonię po Paula.-powiedział Zayn
-Po co?
-Powiem mu,że potrzebujemy ginekologa.Albo chociaż testy ciążowe.
Na samą myśl otrzepało mnie.Chciałam zaprotestować,ale znowu poczułam się
okropnie niedobrze.
-Prze..przepraszam..
Tym razem spędziłam w toalecie dłużej niż uprzednio.
-Mary,co Ci jest?-Zayn kucał przy mnie i gładził mnie po włosach.
-Czemu tu ze mną siedzisz? Przecież to okropny widok.
-Bo jesteś moją dziewczyną,głuptasie.
-Mary,przyniosłam Ci wody i tabletki.-w drzwiach pojawiła się Danielle.
-Tabletki? Chyba nie powinnam...nie lubię tabletek.
-Weź je i chodź na chwilkę,powinnaś coś zobaczyć.Wstawaj Zayn.-poklepała go
po plecach.Już chciałam wstać ale znowu zwymiotowałam.Dziewczyna prędko do
mnie podleciała i przytrzymała mi włosy a potem pomogła mi się umyć.
-Już dobrze,przynajmniej na razie.Chodźmy zanim znowu będę musiała tu pognać...
Wzdychając opuściłam toaletę popijając wodę.Jeśli rzeczywiście jakimś cudem byłam
w ciąży,nie wiem jakbym to teraz zniosła.


 NO MALIK MA GRZYWKĘ,NO!! Nawet nie wiecie jak ja się tym kuźde jaram,cały
czas o tym gadam i japa się cieszy jak tylko o tym wspomnę <33 Ja to zawsze
twierdziłam,że jemu najlepiej w grzywce - i proszę,wysłuchał mnie.Poszedł do fryzjera i
ostatnio ją miał,wczoraj i dzisiaj nosił czapkę ale mam nadzieję,że znowu mi z
niczym nie kombinuje! xD

Czyż on nie jest słodki? W towarzystwie Paula,w Szwecji.Ja go podziwiam,chyba bym
nie wytrzymała jakby każdy tak wołał moje imię xDD No ale sława...

Dzisiaj was troszku zaszantażuję <cwaniak2> i nowy rozdział dodam kiedy pojawi
się pod tym postem...15 KOMENTARZY,także do dzieła,wierzę w was! :D

PS.Jedna z was pytała pod ostatnim rozdziałem skąd mam te wszystkie animacje.
A więc odpowiedź brzmi: z TUMBLRA! <3 xD

27 komentarzy:

  1. Jeziuniu, cudny. <3 Grypa żołądkowa, czy na serio wrabiasz ja w ciążę? xd
    Wiesz, że zawsze mogę dodać 15 komentarzy i wtedy dodasz nowy rozdział? :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny ten rozdział no .. ja nie chcę żeby ona była w ciąży :C
    Nie rób nam tego ;p

    Pozdrawiam : http://youthislikediamondsinthesun.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram ;D

      Zapraszam do siebie.
      http://kaiss-and-he.blogspot.com/

      Usuń
    2. POPIERAM !!!

      Usuń
    3. Ja też. Wróciłam, przepraszam że tak późno komentuje ale nareszcie miałam dostęp do internetu xD
      Świetnieee, cudownie i mogę tak wyliczać ; *
      Twój styl jest superr xd < 3
      + zapraszam do mnie - http://one-direction-cute-story.blogspot.com/

      Usuń
  3. Swietny rozdzial.! Niech ona bd w ciazy.! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech ona bedzie w ciazy!

    OdpowiedzUsuń
  5. super czekam na kolejny rozdział xd
    zapraaszam do mnie http://slodkiezyciewlondynie.blogspot.com/ ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. ale numer! ciekawe co to będzie !

    OdpowiedzUsuń
  7. super czekam na kolejny rozdział xdd
    zapraszam do mnie http://slodkiezyciewlondynie.blogspot.com/ ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Mary w ciąży ????
    Rozdział cudowny ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. O jejku.. świetny rozdział :D czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  10. I JEST PIĘTNAŚCIE :D
    zajebisty rozdział, ale weź tak zrób żeby nie była w ciąży :c

    OdpowiedzUsuń
  11. Ubóstwiam Twój blog. On jest taki inny od wszystkich , ma coś takiego w sobie, że potrafię kilkadziesiąt razy dziennie odświeżać tę stronę w poszukiwaniu nowych rozdziałów. Tak samo jak i drugi . Nie wiem co ja zrobie jak zakończysz tego bloga .! O.O
    Życzę weny .! :D
    ~Asia. : )

    OdpowiedzUsuń
  12. O rany !!! Nie mów, że jak na każdym blogu Ivy (nie Mary ;]) będzie w ciąży !!! Nie mogę się już doczekać !!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Trochę nie fajnie z tą ciążą. Mam nadzieję, że to tylko grypa, albo coś. Rozdział jak zwykle fajny i chcę się więcej! Po za tym jest już 15 komentarzy! ;P :o Uuu fajnie, że masz tumblra.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mały szantażysta ;p Jeszcze jeden taki numer to cie zaspamuję na GG. Rozdział świetny, a numer z Harrym - genialne!! ;d

    OdpowiedzUsuń
  15. Numer z Harrym jest świetny!! haha ale nie wrabiaj jej jeszcze w ciąże! pliz

    OdpowiedzUsuń
  16. zawsze w najlepszym momencie no bo jak...
    Ciekawa jestem co to będzie z tą Mary.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bomba! Czekam na następny < 3

    OdpowiedzUsuń
  18. hejj, rozdzial swietny (jak zawsze) i ogolnie kocham twojego bloga.! <3

    P.S. mogłabyś powiedzieć (np. pod nastepnym rozdzialem) jak wstawiasz animacje?? :) bo ja w wordzie nie moge :(

    OdpowiedzUsuń
  19. błagam żadna ciąża ! nie rób jak inne bloggerki ! niech będą jeszcze nastolatkami !

    OdpowiedzUsuń
  20. Tylko zeby ona w ciązy nie była :) prosze :) a co do rozdziału to świetny :D

    OdpowiedzUsuń