Londyn...zdaniem wielu ludzi,w tym moim-najpiękniejsze miejsce na
świecie.Nie mogłam wymarzyć sobie lepszego do zamieszkania.
Stęskniłam się za tym miastem,za naszym mieszkaniem (którego było
o niebo lepsze i przytulniejsze od tych wszystkich apartamentów) za
spacerami o świcie i zmierzchu,za parkiem,galeriami handlowymi,
Big Benem,Pałacem Buckingham i...och na brodę Merlina,stęskniłam
się za nim całym! Z początku mojej kariery zakwaterowałam się w
uroczej kamiennicy nieopodal centrum,później dołączyła do mnie
Meggie,której także spodobał się jej nowy dom i tak zostało.
Nie chciałyśmy się nigdzie przenosić,bo zawsze z uśmiechem i
tęsknotą wracałyśmy w nasze skromne,aczkolwiek przytulne progi.
-Ivy...Ivy!-Meggie oburzona rzuciła do mnie poduszką.Siedziałyśmy
razem w salonie: ona z laptopem na kolanach,a ja na parapecie w
oknie.Często lubiłam tam przesiadywać i spoglądać na tętniący
życiem Londyn.
-No co?
-Czy ty mnie w ogóle słuchasz?! Gadam do Ciebie już 5 minut.
-Przepraszam.
-Co ty taka zamyślona łazisz ostatnio?-uniosła brwi
-Stęskniłam się za tym miejscem...
-Powinnaś też czasem wpaść na twittera bo twoi fani już szaleją.
Zaczęli pisać też do mnie,tak w ogóle to dzięki za tyle
obserwowanych.
-Haha,nie ma sprawy.-uśmiechnęłam się
-Coś Cię męczy-to nie było pytanie
-W zasadzie...-tu zachichotałam przypominając sobie o naszym
zasadowaniu z Zaynem (patrz rozdz.19) a Meggie pomyślała
chyba o tym samym.-to tak,męczy.-Przyjaciółka zatrzasnęła
laptopa i usiadła na przeciwko mnie.
-No to opowiadaj.
-Natknęłam się dziś rano w kiosku na gazetę,w której był
artykuł o mnie i o...Mattcie.-szepnęłam-Wypisali tam wszystko o nas,
o naszym związku,dodali nasze wspólne zdjęcia,a nawet wywiad z
Mattem,gdzie odpowiada,że nie wszystko jeszcze stracone-przełknęłam
ślinę-Nie chcę żeby znowu wszystko wróciło,dopiero od tego
uciekłam...
-Wiem,czytałam tę gazetę z chłopcami.Zayn się wkurzył.
Nic nie powiedziałam tylko spojrzałam na nią smutnym wzrokiem.
-Ale ty wiesz,ja to wiem i oni to wiedzą,że wasz BYŁY związek to
kompletna pomyłka, z resztą on jest jedną wielką pomyłką.
Spróbuj o tym zapomnieć.
-Staram się,ale wszystko ja na złość mi o nim bezczelnie przypomina!
-Zawsze tak jest.Jeśli Ci to jakoś pomoże to wyobrażaj sobie jak
znęcasz się dan nim w Hogwarcie!
-Wiesz,że to niebezpieczne posunięcie?-zaśmiałam się
-No pewno,ale on o tym nie wie-poruszała brwiami
-Och Meg...mówiłam Ci już co ja bym bez Ciebie zrobiła?
-Jakieś 150 razy.
Za namową Meggie całe popołudnie spędziłam na odpisywaniu i
followaniu fanom na twitterze,co okazało się idealnym pomysłem w
drodze do zapomnienia o przygnębieniu.Gdy słońce już zachodziło
ktoś zapukał do drzwi.Ja zbyt leniwa by podnosić się z kanapy
wypchałam Meg,która po chwili wróciła u boku pięciu chłopaków.
(włączcie sobie videłko xDD)
Bez słowa przywitania jeden z nich,a dokładniej Liam,zaczął śpiewać:
From the moment I met you everything changed
I knew I had to get you whatever the pain.
Zaraz koło niego stanął Harry:
I had to take you and make you mine.
Zaraz po nim,swoją zwrotkę kończył Li:
I would walk through the desert I would walk down the aisle
I would swim all the oceans just to see you smile.
I znowu Hazza:
Whatever it takes is fine!
A teeeraz razem: (xD)
Oh oh oooh oh so put your hands up
Oh oh oooh oh coz it's a stand up
And I won't be leaving 'til I've finished stealing every piece
of your heart,Every piece of your heart.
Znałam tą piosenkę bardzo dobrze więc wiedziałam co za chwile
zaśpiewa Lou:
I know your hearts been broken but don't you give up
I'll be there yeah I know it to fix you with love.
Gdy zobaczyłam jak blondasek szykuje się,by zaśpiewać swój
kawałek o płaczu,naprawdę się wzruszyłam.
It hurts me to think that you've ever cried!
Wiedziałam jakie ta piosenka ma przesłanie.I oni wcale nie musieli
tego mówić,wszystko to zawierała jedna piosenka...Dopiero
wtedy poczułam,że w problemach z Mattem nie jestem sama.
Oh oh oooh oh so put your hands up
Oh oh oooh oh coz it's a stand up
And I won't be leaving 'til I've finished stealing
every piece of your heart,Every piece of your heart.
Oh oh oooh oh so put your hands up
Oh oh oooh oh coz it's a stand up
And I won't be leaving 'til I've finished stealing every
piece of your heart!
Po powtórzeniu tego refrenu,zza sylwetek Liama,Louisa,Nialla
i Harry'ego wyskoczył Zayn,który powolnym krokiem zbliżył się
do mnie i z głęboką czułością,śpiewając spojrzał mi prosto w oczy:
And now we're stealing the car
And we will drive to the stars
I will give you the moon
It's the least I can do
If you give me the chance!
-A więc jak?-przerwał w połowie refrenu śpiewającego przez
chłopców i przykucnął przy moich kolanach.-Dasz mi szansę?
Zanim cokolwiek odpowiedziałam spojrzałam pierwsze na Meggie,
potem kolejno na chłopców i dopiero później na Zayna.Bez
zbędnych słów pełna we łzach pokiwałam głową i zawisłam mu
na szyi.-A więc chodź.-pociągnął mnie za rękę w kierunku drzwi.
-Ale..ale że teraz?-wybałuszyłam oczy-Żartujesz?
-Jestem całkiem poważny.-uśmiechnął się
-No ale Zayn...ja,ja w ogóle nie jestem ubrana,nie mogę tak wyjść!
Spojrzałam na swój ulubiony dres i luźną koszulkę.
-Jest idealnie.-szepnął i wyprowadził mnie z domu zaskoczoną,z
rozdziawionymi ustami i potarganymi włosami.
świecie.Nie mogłam wymarzyć sobie lepszego do zamieszkania.
Stęskniłam się za tym miastem,za naszym mieszkaniem (którego było
o niebo lepsze i przytulniejsze od tych wszystkich apartamentów) za
spacerami o świcie i zmierzchu,za parkiem,galeriami handlowymi,
Big Benem,Pałacem Buckingham i...och na brodę Merlina,stęskniłam
się za nim całym! Z początku mojej kariery zakwaterowałam się w
uroczej kamiennicy nieopodal centrum,później dołączyła do mnie
Meggie,której także spodobał się jej nowy dom i tak zostało.
Nie chciałyśmy się nigdzie przenosić,bo zawsze z uśmiechem i
tęsknotą wracałyśmy w nasze skromne,aczkolwiek przytulne progi.
-Ivy...Ivy!-Meggie oburzona rzuciła do mnie poduszką.Siedziałyśmy
razem w salonie: ona z laptopem na kolanach,a ja na parapecie w
oknie.Często lubiłam tam przesiadywać i spoglądać na tętniący
życiem Londyn.
-No co?
-Czy ty mnie w ogóle słuchasz?! Gadam do Ciebie już 5 minut.
-Przepraszam.
-Co ty taka zamyślona łazisz ostatnio?-uniosła brwi
-Stęskniłam się za tym miejscem...
-Powinnaś też czasem wpaść na twittera bo twoi fani już szaleją.
Zaczęli pisać też do mnie,tak w ogóle to dzięki za tyle
obserwowanych.
-Haha,nie ma sprawy.-uśmiechnęłam się
-Coś Cię męczy-to nie było pytanie
-W zasadzie...-tu zachichotałam przypominając sobie o naszym
zasadowaniu z Zaynem (patrz rozdz.19) a Meggie pomyślała
chyba o tym samym.-to tak,męczy.-Przyjaciółka zatrzasnęła
laptopa i usiadła na przeciwko mnie.
-No to opowiadaj.
-Natknęłam się dziś rano w kiosku na gazetę,w której był
artykuł o mnie i o...Mattcie.-szepnęłam-Wypisali tam wszystko o nas,
o naszym związku,dodali nasze wspólne zdjęcia,a nawet wywiad z
Mattem,gdzie odpowiada,że nie wszystko jeszcze stracone-przełknęłam
ślinę-Nie chcę żeby znowu wszystko wróciło,dopiero od tego
uciekłam...
-Wiem,czytałam tę gazetę z chłopcami.Zayn się wkurzył.
Nic nie powiedziałam tylko spojrzałam na nią smutnym wzrokiem.
-Ale ty wiesz,ja to wiem i oni to wiedzą,że wasz BYŁY związek to
kompletna pomyłka, z resztą on jest jedną wielką pomyłką.
Spróbuj o tym zapomnieć.
-Staram się,ale wszystko ja na złość mi o nim bezczelnie przypomina!
-Zawsze tak jest.Jeśli Ci to jakoś pomoże to wyobrażaj sobie jak
znęcasz się dan nim w Hogwarcie!
-Wiesz,że to niebezpieczne posunięcie?-zaśmiałam się
-No pewno,ale on o tym nie wie-poruszała brwiami
-Och Meg...mówiłam Ci już co ja bym bez Ciebie zrobiła?
-Jakieś 150 razy.
Za namową Meggie całe popołudnie spędziłam na odpisywaniu i
followaniu fanom na twitterze,co okazało się idealnym pomysłem w
drodze do zapomnienia o przygnębieniu.Gdy słońce już zachodziło
ktoś zapukał do drzwi.Ja zbyt leniwa by podnosić się z kanapy
wypchałam Meg,która po chwili wróciła u boku pięciu chłopaków.
(włączcie sobie videłko xDD)
Bez słowa przywitania jeden z nich,a dokładniej Liam,zaczął śpiewać:
From the moment I met you everything changed
I knew I had to get you whatever the pain.
Zaraz koło niego stanął Harry:
I had to take you and make you mine.
Zaraz po nim,swoją zwrotkę kończył Li:
I would walk through the desert I would walk down the aisle
I would swim all the oceans just to see you smile.
I znowu Hazza:
Whatever it takes is fine!
A teeeraz razem: (xD)
Oh oh oooh oh so put your hands up
Oh oh oooh oh coz it's a stand up
And I won't be leaving 'til I've finished stealing every piece
of your heart,Every piece of your heart.
Znałam tą piosenkę bardzo dobrze więc wiedziałam co za chwile
zaśpiewa Lou:
I know your hearts been broken but don't you give up
I'll be there yeah I know it to fix you with love.
Gdy zobaczyłam jak blondasek szykuje się,by zaśpiewać swój
kawałek o płaczu,naprawdę się wzruszyłam.
It hurts me to think that you've ever cried!
Wiedziałam jakie ta piosenka ma przesłanie.I oni wcale nie musieli
tego mówić,wszystko to zawierała jedna piosenka...Dopiero
wtedy poczułam,że w problemach z Mattem nie jestem sama.
Oh oh oooh oh so put your hands up
Oh oh oooh oh coz it's a stand up
And I won't be leaving 'til I've finished stealing
every piece of your heart,Every piece of your heart.
Oh oh oooh oh so put your hands up
Oh oh oooh oh coz it's a stand up
And I won't be leaving 'til I've finished stealing every
piece of your heart!
Po powtórzeniu tego refrenu,zza sylwetek Liama,Louisa,Nialla
i Harry'ego wyskoczył Zayn,który powolnym krokiem zbliżył się
do mnie i z głęboką czułością,śpiewając spojrzał mi prosto w oczy:
And now we're stealing the car
And we will drive to the stars
I will give you the moon
It's the least I can do
If you give me the chance!
-A więc jak?-przerwał w połowie refrenu śpiewającego przez
chłopców i przykucnął przy moich kolanach.-Dasz mi szansę?
Zanim cokolwiek odpowiedziałam spojrzałam pierwsze na Meggie,
potem kolejno na chłopców i dopiero później na Zayna.Bez
zbędnych słów pełna we łzach pokiwałam głową i zawisłam mu
na szyi.-A więc chodź.-pociągnął mnie za rękę w kierunku drzwi.
-Ale..ale że teraz?-wybałuszyłam oczy-Żartujesz?
-Jestem całkiem poważny.-uśmiechnął się
-No ale Zayn...ja,ja w ogóle nie jestem ubrana,nie mogę tak wyjść!
Spojrzałam na swój ulubiony dres i luźną koszulkę.
-Jest idealnie.-szepnął i wyprowadził mnie z domu zaskoczoną,z
rozdziawionymi ustami i potarganymi włosami.
O to było takie kochane :3 Jak oni tak śpiewali.
OdpowiedzUsuńOczywiście skończyłaś w takim momencie i muszę teraz czekać na następny! ;P Szybko dodawaj!!
Znów cudowny rozdział. I teraz muszę się domyślać co ten nasz Zayn wymyślił.Pomysł ze śpiewaniem był niesamowity. Czekam na nastepny.;)
OdpowiedzUsuńŚwietne tylko szkoda, że takie krótkie;) Dodaj następny jak najszybciej!:)
OdpowiedzUsuńSUPER, PODOBA MI SIĘ <3
OdpowiedzUsuńjaak romantycznie ! ;o
OdpowiedzUsuń;D
genialny rozdział XD
czekam na kolejny XD ;D
xx
Będę ci wdzięczna, jeśli będziesz informowała o nowościach. Mam również nadzieję, że mój blog ci się spodoba i zostaniesz tam na dłużej. http://teatr-zludzen.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńojeq... jacy kochani. :]
OdpowiedzUsuńCudownie. Czekam na next'a. :D
czekam na następny ;) i WRESZCIE, NARESZCIE, WKONCU są razem! fangirling ♥
OdpowiedzUsuńLilly
Świetny czekam na kolejny. ;D
OdpowiedzUsuńfenomenalny rozdział! Jejku . . .Ivy i Zayn . .. w końcu!
OdpowiedzUsuńCzekam na nasteny rozdział :) to jest świetne :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie, fajny pomysł.. czekam na c.d Iv z Zaynem
OdpowiedzUsuń/JustNiall
Kcoham Cie normalnie! <3
OdpowiedzUsuńinformuj mnie proszę : 1279185.
no jak zwykle świetnie ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://my-life-it-one-direction.blogspot.com/ jeśli już wejdziesz i przeczytasz proszę pozostaw swoją opinię w komentarzu, jest dla mnie ważna. Chcę wiedzieć co myślą moi czytelnicy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń