niedziela, 8 lipca 2012

47 Rozdział

Może i nie byłam jakoś strasznie dojrzała i idealna, ale kochałam. Kochałam cię całą swoją niedojrzałością.

Nadszedł ten dzień w którym to mój chłopak miał być wypisany ze szpitala.Mój chłopak...jak to ładnie brzmi...Tęskniłam za tym całym swoim sercem.
-A więc mamy dwa warianty...Wariant A.Dołączamy do naszych plażowiczów w boskim i słonecznym LA. Luub Wariant B.Zostajemy tutaj w boskim i zmarzniętym NY.Co wybierasz?-zapytał pakując swoje rzeczy do samochodu a ja z zaciekawieniem przyglądałam się jego sprawności fizycznej.
-Nadal nie mogę uwierzyć,że oszukiwałeś mnie z tą nogą przez tyle dni...-zacmokałam i krzyżując ręce na piersi oparłam się o maskę auta.
-No wiesz...gdyby nie to,to nie odwiedzałabyś mnie tak często.Ktoś w końcu musiał pomóc temu biednemu kalece...-wywrócił oczami po czym podszedł do mnie i zawiesił swoje dłonie na moich biodrach.
-I tak bym Cię odwiedzała,bo źle na mnie działasz.Przyciągasz jak magnez...
-Achh,jestem okropny...
-No jesteś.Ale za to Cię ko...ko..-W tym momencie się zacięłam.Miałam powiedzieć mu co dokładnie do niego czuję,tak po prostu? Sama nie byłam na sto procent pewna,a nawet jeśli to nie myślałam,że powiem mu to tak po prostu-ot tak,na szpitalnym parkingu.
-Hm?
-Kochanie popatrz,to Tom!-zawołałam zmieszana i pomachałam ręką w kierunku przyjaciela,który podszedł do nas z wielkim uśmiechem na twarzy.Zauważyłam,że Zayn jakby spochmurniał i przybliżył mnie do siebie jeszcze bardziej.
-Cześć gołąbeczki,jak miło was znowu widzieć w komplecie!
-I Ciebie też miło widzieć,Tom.-powiedział Zayn niezbyt przekonująco.
-Och,daj spokój Zayn,przecież dobrze wiesz,że między mną a Mary nigdy nic nie było,co? Przyjaźnię się z nią tak samo jak i z tobą,szkoda żeby nasze relacje popsuły się przez jakieś beznadziejne plotki.
-No właśnie,Zayn...Nie masz się o co martwić,jestem twoja.TWOJA,słyszysz?!-krzyknęłam roześmiana i poklepałam go z boku powodując przy tym,że na jego twarzy pojawił sie lekki uśmiech.
-No niech wam będzie...-westchnął-Co u Ciebie słychać?
-A w porządku,w porządku.Nie mam zbytnio czasu bo lada chwila mam samolot,wyskoczyłem tylko po coś na ząb.-wskazał na torbę pełną jedzenia.
-Wracacie do Londynu?-spytałam.
-Taaak,wszędzie dobrze,ale w domu najlepiej...Dobra,spadam bo już do mnie wydzwaniają,narazie!
-Szerokiego lotu!-zawołaliśmy.Pokiwał tylko w podzięce głową i z telefonem przy uchu popędził w kierunku lotniska,które znajdowało się niedaleko stąd.
-A więc co wybieramy?-Zayn spojrzał na mnie.
-To może dołączmy do tych wariatów,nie bądźmy tacy samolubni.



3 dni później...

-No nareszcie jesteście! Już myśleliśmy,że wolicie zostać w tym okropnym mrozie...-Meggie aż się otrzepała na wspomnienie zimy,która nawiedziła Nowy Jork.
-Ja tam do tego mrozu nic nie mam,ale za wami się stęskniłam.-obcałowałam ją po czym poszłam uściskać się z resztą.Nie ma porównania co do klimatu,który tak diametralnie się zmienił...Z tej zmiany temperatury i ciśnienia aż rozbolała mnie głowa.Muszę przyznać,że stęskniłam się za przyjaciółmi równie mocno jak za moim i Meggie domem tuż przy plaży,który podarowała nam Kelly.Wynajmowany dom chłopców już dawno został komuś odsprzedany,dlatego wszyscy osiedlili się u nas.
-Co dzisiaj robimy?-zapytał Niall
-Ja się nie ruszam z domu.Będę cały dzień wylegiwała się na kanapie w tym boskim,chłodnym saloniku...-westchnęłam i rzeczywiście wyłożyłam się tuż przed telewizorem nie słuchając ich dyskusji.Skończyło się tak,że Liam,Zayn i Lou poszli na plażę,Harry na miasto a ja z Niallem i Meggie zostaliśmy w środku.
-Wiedzieliśmy,że wasz powrót to będzie tylko kwestia czasu.-odezwał się Horan kiedy zajadaliśmy desery lodowe przygotowane przez rudowłosą.
-Masz na myśli nasz powrót tutaj czy ogólnie,do siebie?
-Ogólnie,do siebie.-powtórzył.
-Aha...no ja szczerze mówiąc nie do końca w to wierzyłam,ale dziękuję,że wy nie traciliście nadziei.
-Nie ma sprawy.Meggie,mogę dokładkę?!-krzyknął w stronę kuchni.
-Jak on może,to ja też chcę!!
-Ale ja chcę więcej!!
-Niee,ja chcę więcej!!
-Ale ja jestem jej chłopakiem!
-A ja jej przyjaciółką już od daaaaawna!
-To nie ma nic do rzeczy! Bo chłopak to chłopak...
Oprócz bezsensownej kłótni dziwne było to,że wciąż krzyczeliśmy mimo,że siedzieliśmy zaledwie metr od siebie.Moja przyjaciółka musiała się rzeczywiście na nas wkurzyć bo gdy tylko pojawiła się w salonie,zakradając się od tyłu otworzyła pudełko pełne lodów i przedzielając jego zawartość na równą połowę,wyrzuciła lody na naszą dwójkę.I wtedy się zaczęło! Wrzeszcząc i piszcząc z zimna,cali poklejeni rzuciliśmy się pędem na Meggie,ale pech chciał,że obydwoje poślizgnęliśmy się na panelach i jak dłudzy wyłożyliśmy się pod jej nogami.
-Chcieliście lody,to macie.-skwitowała po czym dumnym krokiem ruszyła do kuchni pozmywać naczynia.Nie zostało nam nic innego jak dołączenie do chłopców,dlatego jak tylko się podnieśliśmy,pobiegliśmy w kierunku plaży.Cała trójka leżała na kocu opalając się,a my nawet się z nimi nie witając wskoczyliśmy w ubraniach do wody,w biegu wyciągając z kieszeni portfele i telefony.Po kilku minutach wspólnej zabawy cali mokrzy wyłożyliśmy się na piasku przez co po chwili wyglądaliśmy jak kotlety w panierce.
-Na mózg wam padło?-nasze zachowanie skwitował nie kto inny jak Lou a my uśmiechnięci i zmęczeni tylko pokiwaliśmy głowami.Czułam jak moje powieki coraz to wolniej opadają i opadają...aż w końcu zamknęły się i zmorzył mnie głęboki sen.Było to niezwykłe ukojenie dla mojej migreny.Gdy obudziłam się po kilku godzinach było już całkowicie ciemno.Nadal leżałam na piasku,z tym wyjątkiem,że przykryta kocem a u mego boku znajdował się Zayn podziwiający fale obijające się o brzeg.
-Ooo mamo,czuję jak wszystko mnie boli...-jęknęłam i pomału się podniosłam.-Jak długo tu jesteś?
-Odkąd zasnęłaś.Słuchaj Mary,musimy porozmawiać...-wyprostował się i usiadł na przeciwko mnie.Przestraszył mnie ton i powaga jego głosu.Widziałam,że toczy zawziętą walkę z myślami i już podejrzewałam co chce mi powiedzieć.-Zakochałem się.
-Och...-poczułam jak serce staje mi w miejscu a do oczu napływają łzy.Wiedziałam,że z Perrie nie wszystko było jeszcze skończone,czułam to od samego początku...Tylko co ja mam w tej chwili zrobić? Walczyć i nie poddawać się do końca? To chyba nie dla mnie...Może ja po prostu nie mogłam mieć go dla siebie? Może miałam już tą szansę,którą tak idealnie spieprzyłam i na moje miejsce Zayn musi znaleźć sobie kogoś innego...kogoś lepszego,kto go nie zostawi...-W takim razie...Powiedz jej.
-Powiedziałem.-odpowiedział jakby zaskoczony moją reakcją.
-I co powiedziała?-spytałam patrząc tępo w horyzont.
-Powiedz jej.-nadal zdziwiony uniósł brew.-I właśnie tego nierozu...
-MIAŁEŚ NA MYŚLI MNIE?!-podniosłam się nadal płacząc ale nie wiedziałam czy ze smutku czy szczęścia,a chyba tak od tak,po prostu.
-No a kogo innego?!-zapytał urażony i także wstał.
-No myślałam...myślałam,że mówisz o Perrie,że...że wróciliście do siebie...
-CO?! Chodziło mi o Ciebie,głuptasie! Jak nisko ty mnie cenisz,co? Przecież nie mógłbym zrobić Ci czegoś tak okropnego!-zawołał z wyrzutem.
-Kurde...przepraszam,ja rzeczywiście...Idiotka.-westchnęłam.
-No nie przesadzajmy...-on także wzdychnął opadając z emocji-Jesteś...jesteś dla mnie wszystkim.Wszystkim,rozumiesz? To,że jesteś taka roztrzepana,zwariowana,czasem drażliwa...To wszystko utrzymuje mnie przy życiu.-powiedział i spuścił głowę.
-Co ty wygadujesz? Chyba nie chciałeś...O matko,to przeze mnie tak? Przez to,że Cię zostawiłam?-zasłoniłam sobie usta ręką a łzy znowu zgromadziły się w oczach-To fakt,zbyt mocno wierzę,zbyt mocno kocham,za bardzo ufam,jestem szalona ale i jak naiwna...za bardzo nieracjonalna,często zbyt sarkastyczna,ale pamiętaj dupku! Zrobię dla Ciebie wszystko...I błagam Cię,już nigdy nie miej tak okropnych,samobójczych myśli pod tą boską czupryną!-zawołałam łapiąc go za włosy a on przytulił mnie do siebie mocno.
-Obiecuję.A ty obiecaj,że już nigdy mnie nie zostawisz.
-Choćby nie wiem co...Cholera,obiecuję!-załkałam i pocałowałam go zachłannie w usta.-Kocham Cię,Zayn.Kocham i teraz już o tym wiem...

Mimo tego,że było ciemno zauważyłam,że brunet uśmiecha się lekko.
-Tak długo czekałem na to aż się odważysz...Ale warto było.-cmoknął mnie delikatnie w czoło po czym oparł swoją brodę o moją głowę.-Ja Ciebie też kocham,Mary.
Spieprzyłam trochę ten rozdział,no ale cóż...musiałam w końcu wtoczyć ten piękny moment ze słowem
'kocham' :') Mimo,że mnie tak bardzo prosicie,będę kończyła powoli to opowiadanie,bo nie mogę niczego ciągnąć w nieskończoność.Stałoby się to monotonne,a już mam zaplanowaną końcówkę.
Ale mocno wierzę w to,że będziecie wpadać na moje drugie opowiadanie: KLIK.
I zamierzam zacząć pisać kolejne,zastanawiam się jeszcze czy dalej o One Direction czy może o czarodziejach,Howagrcie itp. No zobaczymy,w każdym bądź razie was wtedy powiadomię.Oczywiście nie usunę tej strony żeby kto chciał mógł do niej wrócić,a może natrafi na nią ktoś nowy :)
DOSTAŁAM SIĘ DO LICEUM! Yeaahh,sorry ale musiałam xDD
Moja reakcja jak kumpela do mnie zadzwoniła że się dostałam:

I kiedy powiedziała,że jestem w klasie humanistycznej:

I to jeszcze z moją przyjaciółką:

I z moim wrogiem...:

Ale to nic,będę przejmować się tym później.Gdy powiedziałam przyjaciółce,że
będziemy razem...:

Zadzwoniła po rodziców i razem pojechaliśmy to uczcić:

Po drodze wstąpiliśmy do szkoły żeby zobaczyć kogo będziemy mieć w klasie.
Nasza reakcja na to,że jest 8 chłopaków:

Oraz nasza reakcja na to,że nasz wróg nr.2 nie dostał się do liceum! :



Dobra,bije mi ale to nic XD Jutro mam pierwsze spotkanie z nową klasą i jeśli nie będzie burzy (której
tak bardzo się boję,grrr) no i jeśli moja kumpela będzie dała rady,to się wybierzemy.Trzymajcie kciuki! :D

PS.Do KiSs Me: Ja jestem z lutego ^^
Dziękuję wszystkim za gratulacje,wiarę w to że się dostanę,niedocenianie braku weny (mam tu szczególnie na myśli Mrs.Horan xDD),długaśne komentarze All (które uwwielbiam czytać ^^) i ogólnie wszystkim z całego serca MASSIVE THANK YOU!!


Ps.2- z racji tego,że nie mam jak czytać wszystkich waszych blogów,polecę i zareklamuję wszystkie blogi których adresy podacie w komentarzach,więc do roboty,czekam!! ;)

20 komentarzy:

  1. W końcu są razem.
    Genialnie to opisałaś.
    Bardzo mi się podoba.
    Gratulacje dostania się do liceum.

    A tu są moje blogi . :
    http://love-with-1d.blogspot.com/
    http://tell-me-you-dont-want-my-kiss.blogspot.com/
    http://my-judgement-is-clouded.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozdział jak zwykle cudny . ! ;D
      Na pewno będę czytała twoje wszystkie opowiadania . !


      GRATULACJE dostania się do liceum i powodzenia . :D ;*
      8D

      Usuń
  2. Wiesz co? Nie spieprzyłaś tego, to wyznanie Mary i Zayna było rewelacyjnee. Po prostu aż mi się mordka cieszy. Bardzo fajne w tym wszystkim jest to że się nie spieszyli z tym 'Kocham Cię' bo w wielu opowiadaniach to przychodzi już w 2, 3 rozdziale, co jest strasznie nie fajne.
    A tak btw. to ile będzie jeszcze rozdziałów ?
    Mam nadzieję że założysz kolejny blog o chłopakach, bo masz niesamowity talent, rozdziały czyta się bardzo lekko i sprawnie. Twoje 'złote myśli' po prostu mnie zabijają. A tą : " Gwałci uśmiechem, demoralizuje spojrzeniem " mam nawet na telefonie xD. Najbardziej mi się podobają śmieszne kłótnie i tego typu zwariowane dialogi ;)
    Wierzyłam w to że się dostaniesz i co ? Hmm chyba we mnie też jest coś z czarownicy xD .
    Ps. Te cytaty ( choć może sama to wymyślasz, jak tak to VERY VERY BIG SZACUN )które zamieszczasz nad rozdziałam są świetne < 33
    Jeszcze raz gratulacje kochanaa ♥ !!
    + Mój blog - http://www.one-direction-cute-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest wspaniały, ani trochę go nie spieprzyłaś. Jesteś świetna <3.
    Strasze się ciesze że Zayn i Mary są znów razem

    http://fame-forever-friend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny rozdział kurcze.. NO !
    Czemu ty musisz być aż tak genialna ? no i skąd bierzesz tak doskonałe pomysły na kolejne rozdziały ? Podziwiam Cię możliwie bardzo ;p
    Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału, no i kurcze... wielka szkoda, że musisz już kończyć to opowiadanie :/
    Mam nadzieję , że kolejne blogi o 1D będą równie genialne co ten.

    Ehh.. i to uczucie kiedy chcesz być na miejscu Marry :(

    Pozdrawiam : http://youknowiwilltakeyoutoanotherworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. o jaki uroczy ten rozdział !!! :D jeju taki słodki :D
    aż mi się marzy taka miłość XDDDD
    GRATULACJE ŻE SIĘ DOSTAŁAŚ !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. KOCHAM CIĘ!I bloga też xd Cudowneee....
    Gratki za to iż się dostałaś :D xd
    Zapraszam do mnie :D ---> http://magiczne-zycie-w-hogwarcie.blogspot.com/
    Dopiero go zaczęłam (wczoraj wieczorem xd) :D Jest już prolog :D xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdziła genialny!\
    Czekam NN!
    a o to jest mój:
    http://baeutifull.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Poświęciłam cały dzień na przeczytanie tego , muszę się przyznać że jest po
    prostu ZAJEBISTY ! (przepraszam za wyrażenie ale nie dam rady tego inaczej opisać). Jesteś wspaniała w tym, czekam niecierpliwie na kolejne rozdziały, szkoda że już kończysz. ;(
    P.S biorę się za czytanie nowego bloga, mam nadzieje że będzie tak wspaniały jak ten. ♥ A, no i jeszcze KOCHAM CIĘ i twoją twórczość. ; *****

    OdpowiedzUsuń
  9. Przykro, że kończysz, ale jeśli będą następne to ci wybaczę! Kocham połączenie opisów z gifami ;** M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny blog serdecznie polecam http://mliyr.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny ; ))

    Szkoda, że kończysz ! ;((


    Zapraszam do siebie:
    http://www.callmemaybeklaudia.blogspot.com/


    P.S. Widzę, że jesteśmy z tego samego wieku ; p
    też dostałam się do szkoły :D
    Tylko technikum hotelarskiego <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział. Wreszcie razem! :*
    Gratuluję, historyjka na końcu mnie normalnie rozwaliła :p
    Szkoda, że kończysz, ale w sumie rzeczywiście zawsze nadchodzi taki moment..
    Oj, będę płakać.

    Zapraszam do mnie one-direction-is-a-part-of-me.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie zajebiście!! Nawet nie wiesz jak kocham tego bloga. Jest idealny! Kocham go czytać bo ma w sobie coś co mocno przyciąga..jak Zayn Mary, jak magnez no ;DD Kocham bloga i ciebie i wgl! Mam nadzieje że będzie jeszcze dużo rozdziałów!! :))

    Mój blog to : http://smile-like-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Nareszcie są razem tak długo czekałam na ten moment <3 tylko szkoda że powolij kończysz bo się bardzo przyzwyczaiłam do tego bloga i bedzie mi go brakowało :) a co do rozdziału to oczywiście cudowny zachwycający :) ogólnie świetny :) I love you <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny, cieszę się, że dostałaś się do Liceum i w ogóle...
    Zapraszam do siebie
    onestory-onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiesz co? Jesteś genialna, piszesz w tak zajebisty sposób, że normalnie non stop mogłabym czytać twojego bloga:)
    Szkoda, że chcesz kończyć to opowiadanie, bo bardzo się do niego przywiązałam. No ale wszystko co dobre kiedyś się kończy, inaczej robi się monotonne i nudne. Więc szanuję twoją decyzję, a po za tym mamy jeszcze drugiego twojego bloga♥
    Jeśli chodzi o rozdział, to wyszedł ci bardzo fajnie. Dobre jest to, że dopiero teraz dodajesz notkę z wyznaniem prawdziwych uczuć Zayn'a i Mary. Jest to chyba pierwszy blog jaki przeczytałam, gdzie słowa 'kocham cię' nie padają po drugim rozdziale i za to masz u mnie wielki plus.
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział! ♥
    Ps. Komiks przezajebisty normalnie wyszedł ci GENIALNIE♥
    Gratuluję dostania się do Liceum! ;)
    A i jeszcze wracając do blog'ów. To fajnie by było, gdybyś zaczęła coś pisać o Hogwarcie, gdyż uwielbiam wręcz Harry'ego Pottera! :)
    http://thisismyparadisebitch.blogspot.com
    http://love-was-such-an-easy-game-to-play.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy masz gdzieś może swoje zdjęcie dodane? ;>
    A tak na marginesie suuper jest Twój blog. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jejciu to jest boskie. Z każdym rozdziałem bardziej zakochuję się w tej opowieści. Musisz napisać książkę. :D. Smutno mi, że będziesz kończyć to opowiadanie, strasznie je polubiłam i będzie mi go brakować. Ale nic nie trwa wiecznie, no nie? Jeśli skończysz ten blog, założysz nowy, mam nadzieję? Jejciu oni sobie wyznali miłość. To takie słodkie. Niech wezmą ślub i będą mieli dzieci. Oh&Ah. XD. Dziękuję za rozdział, który dał mi tak dużo wrażeń. <3

    Zapraszam do mnie, jest już pierwszy rozdział:
    http://fuck-ilove-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. świetny jak zawsze ;) uwielbiam tego bloga, szkoda że chcesz go skończyć no ale trudno :/

    a to mój blog :) :
    http://vas-hapenin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń