wtorek, 5 czerwca 2012

42 Rozdział


Wiedział,że choć patrzy na niego niewzruszenie tymi swoimi piwnymi oczami, tak naprawdę się niepokoi.I bardzo się stara tego nie okazywać.

A tak bardzo chciałem po cichu przemknąć do siebie...Odwróciłem się i niepewnie stanąłem na przeciwko nich.Ich uczucia i wyrazy twarzy były naprawdę różne.Niall z opuszczonym wzrokiem opierał się o szafkę,Harry patrzył na mnie smutno przez co zaczynałem mieć wyrzuty sumienia,Liam przyglądał mi się z pewną ciekawością,a Lou...Lou po prostu był zły,widać to było w jego oczach.Miałem wrażenie,że na czole,pod grzywką widnieją słowa: GDZIE TY DO JASNEJ CHOLERY BYŁEŚ?! Jednak to Liam zabrał głos.-W co ty pogrywasz,Zayn?
Po tych słowach teraz każdy z nich na mnie patrzył,a to wcale mi nie pomagało.Wiedziałem...wiedziałem,że wszystko uległo zmianie,że oddaliliśmy się od siebie,że to JA się od nich oddaliłem,ale ja po prostu...pogubiłem się w tym wszystkim...
-Co masz na myśli?-odezwałem się zachrypniętym głosem.Minęło kilka minut kiedy Louis przyniósł laptopa i prychając postawił go przede mną.
-Ty naprawdę nic nie pamiętasz? Typowe...-wściekłość malowała się na jego twarzy i chyba z bezsilności zaczynał się już śmiać.-A więc proszę.
Otworzył jakąś stronę na której znajdowały się zdjęcia.Na pierwszy rzut oka nie mogłem rozpoznać kto się na nich znajduję,ale po chwili znalazłem tam siebie.Na początku kilka ujęć jak siedzę na kanapie,a koło mnie jakaś dziewczyna,brunetka.Skądś ją znałem,to było pewne.Tomlinson widząc,że nie dostrzegam jej twarzy,zjechał niżej,na przybliżenie i wtedy ją rozpoznałem...
-Mary?-wychrypiałem-To niemożliwe...jak...
-Miałeś zamknięte oczy,pacanie,to już my wiemy a ty nie? Ale nie nie,to nie wszystko.-Zjechał jeszcze niżej i wtedy miałem ochotę zapaść się pod ziemię.Ktoś dokładnie sfotografował mnie i tę blondynę.To jak ją obejmowałem,jak całowałem po szyi,a potem...potem jak znikaliśmy za drzwiami zaplecza.
-To nie tak! Ja...ja nie mo...
-Och,proszę Cię,chociaż przestań kłamać!-wydarł się Lou i zatrzasnął laptopa.-Czy ty pomyślałeś jak ona się wtedy musiała czuć?! Pomyślałeś o tym chociaż przez chwilę?!
Minęło sporo czasu zanim odpowiedziałem.Bo niby...niby co miałem mu powiedzieć?
-Nie interesuje mnie to.Marina i ja to przeszłość.
Choć może nie było tego widać,słowa które wypowiedziałem nie chciały mi przejść przez gardło.Nie dodałem nic więcej,po prostu ominąłem ich i zamknąłem się w swoim pokoju,zostawiając ich osłupiałych.

-Nie masz pojęcia jak bardzo mi Cię tu brakuje...Jak zobaczyłam go w tym klubie,to myślałam,że zemdleję! Te myśli,że nie mogę do niego podbiec,wtulić się w jego mocne ramiona i złożyć pocałunek na pijanych już ustach przyprawiała mnie o myśli samobójcze!-załkałam do laptopa za którego ekranikiem widniała twarz Meggie.-Ale nie,muszę być twarda,obiecałam to sobie.
-Poczekaj...-zmarszczyła czoło jakby próbując rozkminić to co do niej powiedziałam-Przez to,że płaczesz nie słyszę Cię tu za dobrze...więc chciałaś do niego podejść i go pocałować? Tak jak kiedyś?
Wycierając łzy pokiwałam głową.
-No to dlaczego tego nie zrobiłaś?
-Może dlatego,że obok niego siedziało to jego blond szczęście?-uśmiechnęłam się blado
-Och...
-On już nigdy nie będzie mój,Meggie.Nie wybaczy mi,straciłam go na zawsze...
-Ja na prawdę nie wiem co mam Ci powiedzieć,ale jak chcesz to możemy popłakać razem.-usłyszałam jak głos jej się załamuje,i to na poważnie.
-Kochana jesteś,ale szkoda twojego makijażu...-zachichotałam po czym znowu wybuchnęłam roztargnionym płaczem.
-Ach,daj spokój i tak już dzisiaj nigdzie nie wychodzę...
-Zapomniałam,że u was jest już noc...Nie możesz do mnie przylecieć?
-Całymi dniami siedzę na zajęciach...ale kiedy ty wracasz? Pusto tu bez Ciebie.-rozejrzała się po pokoju
-Nie wiem,jeszcze o tym nie myślałam...Podobno dzwoniła do Ciebie moja mama?
-Oo tak,wydzwaniała kilka razy,bo ty nie odbierasz.
-Zawieruszyłam telefon,nic nowego.-machnęłam ręką-Jak znowu zadzwoni powiedz jej,że u mnie wszystko...wszystko w porządku.-westchnęłam-Pójdę spać i o wszystkim zapomnę,jutro będę jak nowa.
-Gdyby to było takie łatwe...-mruknęła
-Hę?
-Nic,nic.No dobra,trzymaj się,pogadamy jutro.
-Kocham Cię...
-Ja ciebie też.Aa i mam prośbę...
-Jaką?
-Uściskaj ode mnie Nialla i powiedz mu,że go bardzo kocham,dobra?
I wtedy sobie przypomniałam...przecież ja jeszcze nie widziałam reszty!
-Ja...jasne,dobra,lecę już teraz!-wyłączyłam się,założyłam na ręce jakiś sweter,po drodze złapałam do ręki portfel i zleciałam przed hotel zatrzymując taksówkę.Tylko tak w ogóle...to gdzie ja mam ich szukać? Lekko zdenerwowana przeprosiłam taksówkarza prosząc żeby poczekał na mnie pięć minut i biegiem wróciłam do apartamentu przeszukując każdy kąt w celu znalezienia telefonu.
-Czegoś szukasz?-dobiegł mnie głos Georga
-Telefonu...pilnie go potrzebuję...
-To może by tak zadzwonić?-rzucił i wybrał mój numer.Po chwili usłyszeliśmy dzwonek,który o dziwo dobiegał z kuchni,a dokładniej z górnej szafki nad zlewem.
-Kto normalny go tam schował?-zdziwiłam się,ale przypominając sobie o taksówce pożegnałam się z ochroniarzem i nie odpowiadając na jego wołania zbiegłam na dół i wgramoliłam się do samochodu.
-Niech pan jedzie...zaraz powiem dokładniej gdzie.-Znalazłam w kontaktach numer Liama i tylko modliłam się żeby odebrał.Jeden sygnał...drugi...trze...-Liam! Gdzie mogę was znaleźć? No tak,w jakim hotelu jesteście zakwaterowani...Czekaj,powtórz jeszcze raz.Dobra,dzięki!
Już całkiem spokojniejsza podałam kierowcy ulicę na jaką miał mnie zawieźć i zmęczona wyłożyłam się na tylnych siedzeniach.Nigdy więcej biegania...Po 15 minutach,z racji,że były korki byliśmy na miejscu.

Miałem wyrzuty sumienia,muszę to przyznać.No bo czym zawinili za to wszystko chłopaki,czemu się od niech odwróciłem? Tego nie mogłem pojąć! 'Dlatego teraz idziesz tam idioto i ich przepraszasz,błagając o przebaczenie!'-pomyślałem i zdeterminowany wkroczyłem do salonu.Wszyscy siedzieli w salonie zawzięcie o czymś dyskutując więc pierwsze postanowiłem zaczekać w kuchni.Po kilku minutach usłyszałem pukanie do drzwi,już miałem iść otworzyć kiedy uprzedził mnie Harry.Oparłem się o framugę i czekałem.Czyżby jakaś fanka dowiedziała się w którym pokoju jesteśmy? Ale tego co zobaczyłem,nigdy bym się w tym momencie nie spodziewał.
-Ja...ty...MARY!-zawołał zdziwiony loczek
-HARRY!-zziajana brunetka rzuciła się na niego i to dosłownie,bo obydwoje wylądowali na ziemi ściskając się szczęśliwie.Zaraz do nich podleciał Lou,który przyłączył się do grupowego uścisku.
-Jak ja się za wami stęskniłam! Niall,gdzie jesteś? Chodź tu blondasku,obiecałam Cię mocno uściskać od Meggie i przekazać,że baardzo Cię kocha,z resztą ja też!-złapała Irlandczyka w swoje szpony i już po momencie wszyscy tulili się płacząc ze szczęścia.-Nadal jest mi tak okropnie głupio,że się wtedy z wami nie pożegnałam...Ten miesiąc po waszym wyjeździe był najgorszy w moim życiu! Gorszy nawet od tych wakacji spędzonych z Jayą! I przepraszam,że ciągle gadam,ale ja nie mogę...
Chłopcy rozbawieni przytulili ją do siebie mocno,a ja poczułem jak coś nieprzyjemnego gniecie mi się w żołądku.Znowu ją widziałem...była tuż obok,tak samo jak wczoraj,a ja tego nie wykorzystałem...
-Wiecie,że nawet byłam w szpitalu?-spytała ocierając łzy-Nie chciałam jeść i raz znowu zemdlałam,Meg i Katy się przeraziły i wezwały lekarza,bo sama nie chciałam wyjść.Nie musiałam mu mówić,że nie brałam tabletek na anemię,sam się dowiedział i wtedy mnie tam zabrał...to było straszne,cały czas mnie kłuli...
I wtedy coś się we mnie przewróciło.A więc ona...ona też cierpiała.I to jeszcze bardziej ode mnie,a ja...ja potrafiłem ją znienawidzić.Wydawało mi się,że była twarda,nie przejmowała się tym a tymczasem spostrzegłem jaka ona jest...delikatna i bezbronna.
-Dlaczego przerwałaś branie tabletek?-odezwałem się cicho,a ich wzrok skierował się na mnie.-Obiecałaś...obiecałaś,że będziesz je brać.
Gdy zobaczyłem jej posklejane od łez oczy skierowane na mnie miałem ochotę podejść do niej i przytulić ją mocno,tak mocno jak jeszcze nigdy tego nie robiłem.Jednak wszystko zepsuł mój męski honor.Minęło kilka minut zanim się odezwała.
-Myślę,że nie powinieneś się tym przejmować.W końcu na moim miejscu jest teraz ktoś inny...-spuściła wzrok a ja poczułem jak serce przestaje mi bić.
-A więc widziałaś...
-Trudno nie widzieć zdjęć,które roznoszą się po internecie jak świeże bułeczki..-powiedziała lekko zdenerwowana-Najlepiej leć do niej.Leć teraz,o dziewczyny trzeba dbać! A takie ładne blondynki są szczególnie wymagające...
Nie wiedziałem co mam powiedzieć.Byłem rozdarty,ale coś w środku podpowiadało mi,że nie mogę sobie pozwolić na takie ośmieszanie i kpienie ze mnie.Tylko co ma niby z tego wyniknąć? Cholera...
-Blondynki czy blondyni? Ty chyba też masz w tym jakieś doświadczenie,z tego co widziałem ostatnio na Time Square.
-A no tak,może mam.-skrzyżowała ręce na piersi.W jej czekoladowych oczach widziałem złość,taką samą jaka rodziła się i w moich.-Ale to chyba nie twój interes,lepiej zajmij się swoją dziewczyną.
-Dobrze!-ominąłem ją i wściekły skierowałem się do drzwi-A ty swoim chłopakiem!
-Dobrze!-odkrzyknęła
-ŚWIETNIE!
-No ŚWIETNIE!
Szarpnąłem drzwiami i trzasnąłem nimi tak mocno,że obrazek wiszący na ścianie spadł na ziemie z hukiem roztrzaskując szkłem na wszystkie strony.
 Tak jak chcieliście,Zayn i Mary spotykają się na trzeźwo i całkiem świadomi! :D
Do Julli: Mój numer gg jak coś macie u góry w zakładce kontakt - 19114264 ;)
Do Mrs.Horan: Jeszcze nigdy nie byłam czyimś bogiem! o.O haha,dzięki ;*
Do All: To ja mam ochotę całować monitor kiedy widzę te komentarze od was! To,że dodaję
rozdziały i mam wenę to wszystko wasza zasługa! <allahy> xDD I z tego co się dowiedziałam...
<no wiesz,wujek google> to chyba przez Ż.;)
KOCHAM WAS WSZYSTKIE,norrrmalnie teraz to się śpieszę do szkoły ale bym się tu tak
rozpisała że wyszłybyście stąd po zobaczeniu takiej ilości tekstu ^^ Papa! ;**


28 komentarzy:

  1. cud, miód, malina i świeże bułeczki:D świetne!

    pozdrawiam 222.fifi1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma to jak czytanie bloga na informatyce;) szkoło dziękuje za WiFi!:d świetne prawie płakałam, ale tak przy ludziach nie wypada:* niech oni w końcu będą razem;* <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham <3 mój ulubiony blog :) czekam na więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Superr . !
    Czekam na następny !
    Jestem jednego ciekawa .. Kiedy oni w końcu się pogodzą ? Hmm .. ?

    Ale nie śpiesz się z tym za bardzoo bo tak fajnie się to czyta ! :D

    Następny rozdział poproszę trochę dłuższy .. No dobra długi ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny ! doskonale opisałaś ich emocje to wyladowanie twój blog jest mega !!

    zapraszam do mnie - http://one-direction-mydream.blogspot.com/2012/06/rozdzia-3.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie jest ;** Doskonałe emocje i wspaniale opisane wszystkoo.
    /www.gastric-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Doskonały rozdział ! <3
    Uwielbiam ! <3 ;p
    Czekam na nn ! z niecierpliwością ! ;***

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział jednym słowem zajebisty. Nie wiem co o nim napisać, bo wszystko co napiszę będzie perfidnie płytkie i niewartościowe w porównaniu do twojej twórczości. Czekam z niecierpliwością na rozdział kolejny, który mam nadzieję pojawi się szybko ♥
    http://love-was-such-an-easy-game-to-play.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Cholera, no ! Zabiję Cię .. Oddawaj tego swojego talentu trochę dla mnie, no!
    Dlaczego zabrałaś też moją część i teraz masz go tak cholernie dużo ?!
    Nie ma tak .. oddawaj, też chcę pisać tak jak ty ! I mieć tyle czytelników ..

    " Podziel się talentem " :P

    Cudowny rozdział i muszę tu chyba bić dla Ciebie pokłony za tak wspaniały post.
    Już nie mogę doczekać się kolejnego i zwracam się z " uprzejmą prośbą " o dodanie następnego rozdziału w jak najkrótszym czasie :D

    Pozdrawiam ciepło : http://youthislikediamondsinthesun.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny jak zwykle, w końcu się spotkali. Wydaję mi się, że będą się specjalnie kłócić , a potem się pogodzą. Zaczynam Ci chyba mieszać w planach tymi moimi wyobrażeniami ;d
    -Dobrze!-ominąłem ją i wściekły skierowałem się do drzwi-A ty swoim chłopakiem!
    -Dobrze!-odkrzyknęła
    -ŚWIETNIE!
    -No ŚWIETNIE!
    Ten moment był dla mnie najlepszy. Czekam na więcej . ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram !!! Ten moment był ge-NIALL-ny !!! ;)

      Usuń
  11. Zajebisty ! + Ten moment :
    -Dobrze!-ominąłem ją i wściekły skierowałem się do drzwi-A ty swoim chłopakiem!
    -Dobrze!-odkrzyknęła
    -ŚWIETNIE!
    -No ŚWIETNIE!
    Normalnie od razu mi się kojarzy Słoneczna Sonny i Chad . Kiedyś to oglądałam i normalnie jak tylko to przeczytałam to od razu mi się przypomnieli :)
    Dodawaj szybko nowy rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  12. Hhahahha, fajnie ; D
    Świetnie ; D ale kłótnia xD Będzie gorąco, Mary jest groźna xd ^^
    Czekam,czekam ; *

    OdpowiedzUsuń
  13. Zakochałam sie w tym rozdziale! : D

    OdpowiedzUsuń
  14. Chciałam napisać że końcówka przypomina mi Słoneczną Sonny,ale ktoś mnie ubiegł. Pewnie jestem jedyna,ale lubię jak Zayn jest taką szmatą.BradfordBadBoi Bitches!
    P.S. Jak zmieniasz narratora to mogłabyś dawać znać, np. pisząc imię, bo zanim się zorientuję, to gubię wątek.

    http://onedirectiondetectionpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. całkiem na trzeźwo xd nie jestem pewna, co ty tam jesz,ale twoje opowiadania są niezwykłe ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. ale nie spodziewałam się że to będzie tak wyglądało, ehm...
    rozdział i tak MEGA : *

    OdpowiedzUsuń
  17. super!! czekam na następnyy!!

    zapraszam do mnie:
    http://vas-hapenin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. KOCHAM CIĘ NORMALNIE !!!!!!!!!!!!!!! jesteś niesamowita serio !!
    to jets mój ulubiony blog i jestem cholernie ciekawa jakie będą ich dalsze losy ! kurde no mega mega mega !!!!! <333333333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie <3 mam nadzije że między nimi wszystko się ułoży :D kocham ten blog <3

    OdpowiedzUsuń
  20. BŁAGAM O NASTĘPNY ! Jesteś cudowna ! jak czytam twoje bloga to zabijam wzrokiem jak mi ktos przeszkodzi :O uwielbiam cię ! <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Zajebisty , naprawdę ! Te rozdziały są coraz lepsze ;)
    Ps. Wpadłabyś na mojego bloga ? http://please-never-forget-me.blogspot.com/ Jest tylko prolog ale nie długo pojawi się 1 rozdział ,bardzo zależało by mi na twojej szczerej opinii

    OdpowiedzUsuń
  22. Każ przez "ż" - zapamiętam do końca życia!!!
    A ten rozdział mimo, że nie skończył siętak jak na to liczyłam jest MEEEEEEEGAAAA !!! Wymiatasz kochana !!!
    Dla mnie też jesteś bogiem, a raczej boginią wśród blogów !!!
    ~All

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny czekam na następne.

    Zapraszam http://mystoryaboutonedirection-milly.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. To jest zajebiste, ty jesteś zajebista...

    OdpowiedzUsuń
  25. piszesz najlepsze opowiadania !!!!! =D
    kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń
  26. jestem pod wrażeniem ! serio masz ogromny dar do pisania !! cudowne opowiadanie !!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Masz talent do pisania i duzo fajnych pomyslow !
    ZOstaniesz moim obserwatorem ? mam nowego pierwszego bloga ! ;)
    http://perfectclothesareperfectlove.blogspot.co.uk/
    Odwdziecze sie haha

    OdpowiedzUsuń