-Zayn...-odezwał się Niall miluśkim głosem do swojego przyjaciela,który próbował
czytać gazetę.
-Co jest?-podniósł wzrok z nad okładki
-Pamiętasz jak na koncercie w Londynie w tamtym roku poprosiłeś mnie żebym
zaśpiewał za ciebie zwrotkę?
-Noo..mniej więcej.A co?-uniósł brew
-I ja się zgodziłem,no nie?
Zayn westchnął,odłożył gazetę i spojrzał na niego
-Niall,o co chodzi?
-Pójdziemy do tej Ivy? Proszę!-zrobił minę słodkiego dzieciaczka
-Czemu sam do niej nie pójdziesz? Jesteś odważny,sławny,więc w czym problem?
-Ale jej nie znam więc nie pójdę tam tak po prostu...A że ty tak...
-Ja jej nie znam.Spotkałem ją rano na plaży ii tyle.
-No ale widziała Cię już...-nudził dalej
-Ciebie też widziała.Jest fanką One Direction.
-Naprawdę??
-Yeah.-Niall zastanowił się przez chwilę
-Nadal nie rozumiem w czym tkwi twój problem-ciągnął
-O Boże,Niall,juz dobrze,pójdę z tobą do tej Ivy tylko daj mi już ty
chłopie święty spokój,dobra?
-I LOVE YOU!-zawołał i wskoczył na niego jak małe dziecko
-Dobra,wystarczy,złaź-odepchnął go
-To kiedy idziemy?-zapytał cały w skowronkach.Zayn nie chcąc wybuchnąć
przymknął powieki i wstrzymał powietrze po czym głęboko je wciągnął.
-Chodź-wstał kierując się do drzwi frontowych
-Ale,że...teraz?-Nialla wryło w ziemię
-Miejmy to już za sobą-westchnął,ale blondyn ani się ruszył.
-No chodź już bo się jeszcze rozmyślę-wrócił si i pociągnął go za koszulę.
-To co dzisiaj robimy?-spytała Meggie,kiedy zostałyśmy same
-Nie wiem,a na co masz ochotę?-przeskakiwałam w tv z kanału na kanał
-Na zakupy-rozmarzyła się
-Dobra-zgodziłam się-Muszę kupić czarne trampki
-Miałam raczej na myśli zakupy w sklepie fotograficzny ale może być-Kiedy
to powiedziała ktoś zadzwonił do drzwi
-Ja otworzę-wstałam
-Nie,ja chcę-Meg też wstała
-Byłam pierwsza-rzuciłam się,ale ona nie dała za wygraną.Nie wyrabiając, w
przepychu obie skoczyłyśmy na drzwi.Kiedy zbliżałyśmy się,Meggie nacisnęła
na klamkę,a ja nie zdążyłam wyhamować w skutek czego wypadłam na
wycieraczkę wprost pod nogi dwóch chłopaków.
-Niezłe przywitanie-zaśmiał się jeden z nich i pomógł mi wstać.Był to Zayn,
ten sam,którego rano spotkałam na plaży.
-Dzięki-otrzepałam się i spojrzałam na jego towarzysza.Był to uśmiechnięty
blondyn o uderzająco niebieskich oczach.
-Ty musisz być Niall-wyciągnęłam do niego rękę na co on wpatrując się we
mnie uścisnął ją i nie chciał puścić.Zayn to zauważył.
-Ee..Nialler,wystarczy-poklepał go po plecach
-Co? Ach,tak.Wybacz-uśmiechnął się przepraszająco
-Spoko.Wejdziecie?-wtedy przypomniałam sobie sobie o Meggie,ale
nigdzie jej nie było.
-Eee...Meggie?-zawołałam i spojrzałam za drzwi.Stała tam.
-Wyłaź stamtąd
-Myślałam,że żartowałaś z tym Zaynem!-zawołała szeptem
-No jak widać niektóre poduszki potrafią chodzić.Powinnaś sprawdzić
swoją torebkę-zachichotałam po czym zauważyłam,że z ich punktu
widzenia mogę troszkę dziwnie wyglądać rozmawiając z drzwiami.
-Yy,tam za drzwiami to moja przyjaciółka Meggie.Troszeczkę się
wstydzi-szepnęłam do nich
-Słyszałam to-odezwał się jej głos
-Tak,noo w każdym bądź razie..zapraszam.-przepuściłam ich w
drzwiach i zaprowadziłam do salonu więc Meg prędzej czy później
musiała ratować swoje pierwsze wrażenie i dołączyć do nas.
-O,jesteś!-powiedziałam kiedy weszła
-Eee tak,musiałam znaleźć moje..papcie-skłamała i podeszła się przywitać.
-Meggie..jestem-podała rękę naszym gościom.Spłonęła rumieńcem kiedy
Niall specjalnie wstał
-Przepraszamy,że was nachodzimy,ale Niall chciał koniecznie Cię poznać-
zwrócił się do mnie Zaym
-Bardzo nam miło-uśmiechnęłam się
-Po co to dodałeś,stary?-syknął Niall i zaczęli się sprzeczać
-Ee,no to może coś do picia?-zaproponowałam szybko-Albo co powiecie
na mały wypad na lody? Świeże powietrze dobrze nam wszystkim zrobi.
-Świetny pomysł-zgodził się Malik a reszta ochoczo pokiwała głową
-Co jak co,ale lody zawsze pomagają-skwitowałam kiedy godzinę później
siedzieliśmy na ławeczce w lodziarni,z której był piękny widok na morze.
-Ooo tak-odezwał się Niall,który błyskawicznie pochłaniał swoją porcję
-Ale masz apetyt-zaśmiałam się
-On tak zawsze-powiedział Zayn-to największy żarłok jakiego znam
-Też znam podobnego żarłoka-odezwałam się zerkając na Meggie,która
nie odzywała się od dłuższego czasu.
Rozmawialiśmy tak długo i pewnie potrwałoby to jeszcze dłużej gdyby się
tak nie z ciemniło.Dowiedziałyśmy się,że ich zespół przyjechał tu na wakacje,
a przy okazji nagrywają płytę.Po spacerze odprowadzili nas pod same drzwi,
więc kiedy nadarzyła się okazja Meggie taktownie zwiała tłumacząc,że musi
sprawdzić czy wysłała wiadomość do mamy.
-Ona zawsze taka małomówna?-spytał Niall odprowadzając ją wzrokiem.
Nie,po prostu jest nieśmiała.Po kilku spotkaniach przekona się do was.O ile
oczywiście takie się odbędą-dodałam szybko
-No jasne-pokiwali głową
-Taak,no to ja może pójdę sprawdzić czy reszta jeszcze żyje-powiedział
Nialler patrząc znacząco na Zayna,który nie bardzo wiedział o co mu chodzi
i powoli się wycofał.
-Dobranoc Ivy-pomachał mi
-Dobranoc-uśmiechnęłam się.Zayn popatrzył na mnie.
-Na moje oko Niallowi spodobała się twoja przyjaciółka.
-Też mi się tak zdaje...ale lepiej jej o tym nie mówić bo będzie jej się trudniej
przed nim otworzyć..
-W sumie to on chyba lubi nieśmiałe dziewczyny.
Po tym jak to powiedział nastała niezręczna cisza.Jedyny dźwięk wydobywał się
wśród fal.
-Piękne jest morze nocą-szepnęłam-Ale jakie..straszne.
-Zrobiło się bardzo romantycznie-zaśmiał się
-Ee,chyba tak-uśmiechnęłam się nieśmiało ale zrobiło mi się trochę nieswojo.
-To ja już chyba pójdę.Na pewno jesteś zmęczona.
-Dziękuję za dzisiaj.
-Nie ma sprawy,to ja dziękuję.Wyśpij się!-zawołał kiedy wchodziłam do środka.
-Ty też-posłałam mu ostatni uśmiech i zniknęłam za drzwiami.
Kolejny rozdział gotowy :) Cieszę się,że przybyło trochę czytelników.Nie wiecie
jak to bardzo motywuje!
http://trochemilosci.blogspot.com - Zapraszam <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie .
OoO Uwielbiam Ten Tw Blog : ). Wrzucisz jeszcze Dzisiaj NN ?
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie: http://two-girls-one-world.blogspot.com/
Świetny blog. Zapraszam do mnie http://directioners17.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTak potwierdzam świetnie jest.. Czekam na c.d ;**
OdpowiedzUsuń